Najbardziej niekorzystne jest włączenie sztucznego karmienia w pierwszym kwartale życia niemowlęcia, choćby to był tylko jeden posiłek dziennie. Nie umie ono przestawiać swoich umiejętności ssania z buteiki na ssanie piersi. Potem robi to już z łatwością i bardzo chętnie. Omówiłam już najczęstsze przyczyny powodujące rezygnację matki z karmienia piersią. Są to: pozorny brak pokarmu oraz nieumiejętność ssania przez noworodka. Teraz zajmiemy się mniej powszechnymi przyczynami niepotrzebnego odstawiania od piersi. Występują one jednak na tyle często, że wydaje się celowe ich scharakteryzowanie. Zdarza się, że matka ma dużo pokarmu, jej piersi są nabrzmiałe, noworodek ssie chętnie, szybko i skutecznie. Matkę niepokoją natomiast występujące u dziecka luźne, częste stolce z domieszką śluzu, Nie wie ona, że u dzieci karmionych naturalnie wypróżnienie może mieć taki charakter i nie powinno w żadnym wypadku powodować rezygnacji z podawania piersi. Niekompetentni doradcy namawiają wówczas, by dziecku dać raz dziennie mieszankę ze sproszkowanego lub płynnego mleka krowiego. Oczywiście, stolce ulegną zagęszczeniu, ale niemowlę często woli karmienie smoczkiem i powrót do karmienia piersią staje się trudny. Z drugiej strony matka, opuszczając jedno lub dwa karmienia, przestaje wytwarzać dostateczną ilość hormonu laktogennego — prolaktyny, o czym była już mowa w poprzednim rozdziale. Często też zaczyna ona sądzić, że jej mleko było niedobre albo wręcz szkodliwe dla niemowlęcia, a przekonanie to na drodze odruchowej powoduje dalsze zanikanie pokarmu.
Leave a reply