Mały kieliszek wina lub kufelek piwa mogą wyjątkowo spełnić funkcję „jednego na drzemkę”. Jednak już większa od tej niewielkiej ilość alkoholu może spowodować zakłócenia snu. Po alkoholu na ogół szybko się zasypia. Obciąża on jednak w czasie snu zarówno układ nerwowy, jak i cały organizm, który musi się zająć metabolizmem alkoholu. „Narkotyzowany” budzi się względnie szybko i od tego momentu występują już zakłócenia snu. Najważniejsza faza snu, faza szybkich ruchów gałek ocznych, jest obciążona, zmienia się profil snu. Alkohol jest zatem jednym z czynników najczęściej zaburzających sen. Zakłócenie rytmu snu występuje u wszystkich zatrudnionych na zmiany. Fakt „jasno—ciemno” wypada z równowagi wraz z „zegarem wewnętrznym”. W ciągu dnia sen jest raczej „powierzchowny” lub skrócony i nie może na ogół wyrównać straconych godzin nocnych. Na przykład w Niemczech statystyki podają, że prawie 80% pracowników zatrudnionych na zmiany cierpi na zakłócenia snu. Równowaga psychiczna ma decydujące znaczenie dla jakości snu. Obciążające sytuacje życiowe, których nie można wiązać z określonym wydarzeniem, niszczą na ogół sen „pełzajaco”. Długotrwały kryzys małżeński, przeciągające się konflikty w rodzinie, wzrastające wymagania w pracy, chłodne stosunki, nie zaspokojone potrzeby seksualne lub brak uznania społecznego wpływają ujemnie na jakość snu.
Leave a reply