Poziom prolaktyny wzrasta podczas i tuż po karmieniu, a następnie nieco się obniża. Im więcej dziecko wysysa pokarmu, tym wyższy jest poziom tego hormonu. Dlatego też stałe przystawianie do piersi powoduje stałą produkcję prolaktyny, a co za tym idzie — wydzielanie pokarmu. Podobną, aczkolwiek dużo mniejszą, rolę spełniają aparaty do opróżniania piersi, tzw. ściągaczki do pokarmu. Na poziom prolaktyny ma również wpływ samopoczucie kobiety. Wszelkiego rodzaju urazy psychiczne, przykrości, lęki działają hamująco na jej wytwarzanie. Stąd więc — potwierdzone naukowo — zalecenie, że kobieta karmiąca powinna żyć w atmosferze spokoju i życzliwości, być chroniona przed konfliktami i przykrościami. Ważne jest także utwierdzanie młodej matki w przekonaniu, że będzie miała coraz większą ilość pokarmu i że ta ilość wystarczy dla jej dziecka. Silna wiara, że wykarmi je piersią jest bodźcem do wydzielania mleka. Zarówno”ilość, jak i jakość wytwarzanego mleka kobiecego zmieniają się. Pierwszego dnia po porodzie położnica może nie mieć pokarmu. Bywa to często powodem jej obaw i niepokoju, że nie będzie mogła zaspokoić głodu dziecka. Tymczasem — jak wyżej napisałam — przystawienie noworodka do piersi ma właśnie na celu przygotowanie do wytwarzania mleka, l tu bezpośredni kontakt: dziecko — matka jest ważniejszy od ilości wyssanego pokarmu. Zwłaszcza, że przewód pokarmowy nowo narodzonego nie jest jeszcze dostosowany do otrzymania większej ilości pożywienia, tak jak i pierś matki do jego wytwarzania.
Leave a reply